
Ani jednej mniej. Czarna środa w Meksyku
W środę 19 października w Argentynie oraz Meksyku odbył się strajk kobiet wzorowany na polskim czarnym proteście z 3/10. Tysiące ludzi wyszło na ulicę, aby wyrazić swój gniew i sprzeciw spowodowany nieustającą falą przemocy wobec kobiet. "Ani jednej mniej", "Chcemy siebie żywe" to główne hasła demonstracji.
Impulsem do zorganizowania manifestacji było brutalne zamordowanie 16-letniej Lucii Perez w argentyńskiej miejscowości Mar de Plata. Nastolatka została odurzona narkotykami, a następnie wielokrotnie zgwałcona analnie i waginalnie, za pomocą penisa oraz niezidentyfikowanego przedmiotu, co najprawdopodobniej spowodowało śmierć wskutek obrażeń wewnętrznych. Umierała w męczarniach. Prokurator Maria Isabel Sanchez określiła morderstwo Lucii jako jedno z najbardziej bestialskich w historii kraju i stwierdziła, że nigdy w swojej karierze nie widziała czegoś tak nieludzkiego. Ciało dziewczyny zostało znalezione 8 października i przewiezione do szpitala. Jako że wcześniej zostało umyte i przebrane, prawdopodobnie w celu zatarcia śladów zbrodni, lekarze na początku myśleli, że dziewczyna zmarła wskutek przedawkowania substancji odurzających. Dopiero po dokładniejszym zbadaniu odkryli, że Lucia umarła w męczarniach, nadziana na pal. Do tej pory przez policję zostali zatrzymani trzej mężczyźni podejrzani o udział w zabójstwie: 23- letni Matías Farías, 41-letni Juan Pablo Offidani oraz Alberto Masiel (61 lat, prawdopodobnie pomagał w zatarciu śladów).




W Meksyku sytuacja kobiet wcale nie wygląda lepiej. W kraju, gdzie zakorzeniona jest kultura macho, a jednocześnie trwa wojna karteli narkotykowych, które zajmują się nie tylko substancjami odurzającymi, ale również handlem ludźmi, bronią, zabójstwami na zlecenie, kobiety codziennie są narażone na przemoc i niebezpieczeństwo. Szacuje się, że ponad 60% kobiet powyżej 15. roku życia padło ofiarą przemocy seksualnej, i w większości przypadków sprawcą był partner. W latach 2013-2014 zostało zamordowanych 3.892 kobiet w całym kraju- czyli siedem kobiet dziennie. W zeszłym roku ponad 365 tysięcy kobiet padło ofiarą przemocy, z czego około 65 tysięcy wylądowało w szpitalu z powodu obrażeń. Oprócz tego, jak potwierdzają dane, prawie 70% kobiet spotkało się z jakąś formą przemocy, fizycznej, emocjonalnej lub seksualnej w swoim życiu.
Dlatego dzisiaj kobiety wyszły na ulice, żądając bezpieczeństwa, poszanowania ich praw, a także wyciągania konsekwencji wobec morderców i gwałcicieli. Tak jak w przypadku polskiego strajku, większość protestujących była ubrana na czarno, i nie poszła dzisiaj do szkoły ani do pracy. Jednym z postulatów było również wstrzymanie się od robienia zakupów w godzinach 11-17 oraz wspieranie strajku za pomocą mediów społecznościowych.
