top of page

Polacy w Meksyku

2 maja obchodzimy Dzień Polonii i Polaków za granicą! Polonia w Meksyku liczy zaledwie kilka tysięcy osób, ale jest to dość oryginalna grupa. Nie oszukujmy się - Meksyk to nie jest kraj, do którego przylatuje się w pogoni za chlebem, tylko bardziej za głosem serca lub w celu realizacji marzeń. Przez dziesięć lat pobytu tutaj poznałam wiele wspaniałych osób, z którymi łączy mnie o wiele więcej, niż sam fakt emigracji. Dlatego dzisiaj chcę napisać o Polakach mieszkających w Meksyku.


Ilu Polaków zamieszkuje Meksyk?


Dokładne statystyki nie istnieją, a dokładniej mówiąc - istnieją, ale nie odzwierciedlają faktycznej sytuacji.

W Meksyku nie ma bowiem obowiązku meldunku, a poza tym na wizie turystycznej można przebywać do 180 dni, a potem wystarczy wyjechać na kilka dni aby wrócić na kolejne pół roku. Wielu Polaków korzysta z tej możliwości, dlatego nie mają statusu rezydenta. Według informacji z Ambasady Polskiej jest ok. 5 tysięcy obywateli w Meksyku, z czego część nie mówi w języku polskim, więc nie można ich zaliczać do Polonii. Według ostatniego spisu ludności z 2020 roku, liczba obywateli polskich w Meksyku nie przekracza tysiąca. Najwięcej rodaków mieszka w stolicy oraz na Półwyspie Jukatańskim, ale po wpisach na naszej wspólnej grupie widzę, że ostatnio obecni są oni nawet w mało turystycznych i znanych miejscowościach.


Historia Polaków w Meksyku


W czasach kolonialnych zdecydowanie więcej Polaków emigrowało do Argentyny czy Brazylii niż do Meksyku. Początkowo do Nowej Hiszpanii wyruszali jedynie misjonarze w celu ewangelizacji ludności rdzennej. Jednym z nich był Jerzy Hortynski, działający na terenie gór Tarahumara w północnym Meksyku. Zmarł w 1686 roku.


W samej wojnie o niepodległość Polacy praktycznie nie brali udziału, natomiast coraz więcej żołnierzy polskich zaczęło przybywać do Meksyku po uzyskaniu przez niego niepodległości w 1821 roku. Jednym z nich był Karol Beneski, który stał się bliskim przyjacielem pierwszego cesarza niepodległego Meksyku. Napisał do Agustina de Iturbide następujące słowa:


Karol Beneski, rodem z Polski, podpułkownik w stanie spoczynku wojska pruskiego, i tu zamieszkały ma zaszczyt złożyć u stóp Waszej Cesarskiej Mości wyrazy swego szacunku i szczerze oświadczyć, że pod wrażeniem dobrych wieści, które zapoznały świat z bohaterskimi czynami i dokonaniami Waszej Królewskiej Mości w oswobodzeniu swego wielkiego kraju, a także przyciągnięty głosami prasy o gościnności, jaką się tu okazuje cudzoziemcom, postanowiłem przybyć tu i zamieszkać w Meksyku włączając swą osobę w wielkoduszny Naród i poddając się jego prawom i rządom.


Opis losów Beneskiego oraz roli, jaką odegrał w historii Meksyku, można przeczytać tutaj.

Po uzyskaniu niepodległości przez Meksyk, w kraju ścierały się ze sobą dwa stronnictwa: liberalne oraz konserwatywne. Doszło nawet do wojny domowej, tzw. Guerra de Reforma (1857-60) oraz do interwencji francuskiej w 1864 roku, której celem było zdobycie wpływów nad Meksykiem przez mocarstwa europejskie i odsunięcie młodego kraju od USA. Według Tadeusza Łepkowskiego do Meksyku przybyło wtedy nawet 4 tysiące polskich wojskowych, z czego większość walczyła w ochotniczych oddziałach belgijskich i austriackich, będących sojusznikami Francji. Jeden z polskich heroldów, Stanisław Wodzicki, opisał swoje w wspomnienia w dziele „Con los lanceros del Emperador Maximiliano en México”.


W okresie międzywojnia do Meksyku przybyło ok. 7500 Polaków. Było to możliwe dzięki ułatwieniom prawnym dla imigrantów, które wprowadził Plutarco Elías Calles (1924-28). Byli to głównie Polacy przybyli z USA, którzy zamieszkali w północnej części Meksyku. Ze względu na to, że w obu krajach głównym wyznaniem była religia katolicka, Polacy łatwo asymilowali się z mieszkańcami Meksyku. Polacy zajmowali się głównie handlem oraz rolnictwem, a niektórzy sprowadzili instrumenty muzyczne ze środkowej Europy. W ten sposób rytmy polki na stałe zagościły w muzyce północnego Meksyku.


W wyniku tego w 1928 roku został otwarty polski konsulat w Meksyku, a rok później - meksykański w Polsce. Trzy lata później polski inżynier i chemik Dr. Antoni Beździk założył stowarzyszenie polskich rezydentów w Meksyku, a nieco później powstała polska szkoła w Meridzie, o której pisał Melchior Wańkowicz w swojej książce „W kościołach Meksyku”.


Polscy uchodźcy w Meksyku


Najważniejszym etapem polsko-meksykańskiej historii jest jednak przyjęcie polskich uchodźców podczas drugiej wojny światowej. W 1943 roku do Meksyku, a dokładnie do hacjendy Santa Rosa w stanie León, trafiło ok. 1500 polskich uchodźców. Był to dla nich ostatni etap trzyletniej tułaczki po świecie, w którą wyruszyli po deportacji na Syberię. W Meksyku zostali przyjęci z gościnnością i serdecznością, o jakiej nawet nie marzyli.

Być może ich historia zostałaby zapomniana, gdyby nie kilka zbiegów okoliczności, które doprowadziły do powstania filmu i książki, a co najważniejsze również do odnalezienia członków rodzin po kilkudziesięciu latach od zakończenia wojny! Odsyłam Was do strony http://santarosa.com.pl/, na której znajdziecie poruszające, a jednocześnie niezwykle budujące historie polskich uchodźców w Meksyku. Ich losy są szerzej opisane w książce autorstwa Joanny Matias pt. "Santa Rosa" oraz pokazane w filmie, którego reżyserem i współproducentem jest Sławomir Grünberg. To kolejny Polak mocno związany z Meksykiem, a więcej o jego twórczości dowiecie się na stronie: https://logtv.com/santarosa/


A zapowiedź filmu obejrzycie tutaj:




Inną ciekawostką jest fakt, że część Polaków z Santa Rosa przeprowadziło się później do USA lub Europy, ale część przeniosła się na drugą stronę Meksyku, do stanu Campeche znajdującego się na Półwyspie Jukatańskim. Szukano wtedy wykwalifikowanych pracowników: stolarzy, elektryków, szewców i Polacy świetnie się do tego nadawali. Sporo z nich została zatrudniona w powstającym wtedy tartaku w niewielkiej miejscowości Zoh Laguna. Mówi się, że ta miejscowość została praktycznie założona przez Polaków.



Przy okazji szukania informacji o Polakach z Santa Rosa, sama dowiedziałam się, że w Meksyku mieszka rodzina o tym samym nazwisku co ja! Skłoniło mnie to do rozpoczęcia poszukiwań genealogicznych, które muszę przyznać okazały się fascynujące.


Słynni Polacy w Meksyku


W drugiej połowie XX wieku, wśród meksykańskiej Polonii wyróżniali się artyści oraz naukowcy, m.in. Miguel Wionczek (doradca prezydenta Echeverría), a także Henryk Szeryng (skrzypek), Teodor Parnicki (pisarz), Jan Zych (poeta i tłumacz), Czeslawa Prywer Lidzbarska (badaczka botaniki), Jerzy Plebański (fizyk). Wśród sławnych Polaków zamieszkujących Meksyk obecnie lub w przeszłości należy również wspomnieć o następujących osobach:

Tamara Łempicka (ur. 16 maja 1898 w Warszawie, zm. 18 marca 1980 w Cuernavaca) – polska malarka epoki art déco. Mieszkała przez długi czas w USA, ale w 1978 przeniosła się do „miasta wiecznej wiosny”, czyli Cuernavaki w Meksyku. Zmarła tam podczas snu 19 marca 1980. Zgodnie z życzeniem malarki jej ciało zostało skremowane, a prochy rozrzucone z helikoptera nad wulkanem Popocatepetl.


Elena Poniatowska (ur. 19 maja 1932 w Paryżu) – co prawda urodzona w Paryżu, ale jej rodzicami byli Jean Evremont Poniatowski Sperry Crocker, praprawnuk Stanisława Poniatowskiego, bratanka króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, i Paula Amor de Ferreira Yturbe. Dziennikarka oraz pisarka, w 2013 otrzymała najwyższe literackie wyróżnienie w świecie hiszpańskojęzycznym – Nagrodę Miguela Cervantesa. Na język polski przetłumaczono cztery jej książki: "Do sępów pójdę", "Kochany Diego, całuję Cię. Quiela", "Jedyna w swoim rodzaju" oraz "Leonora".


Dominika i Ludwika Paleta – siostry, meksykańskie aktorki pochodzenia polskiego. Urodzone w Krakowie, w dzieciństwie wyjechały wraz z rodzicami do Meksyku, gdzie ojciec aktorki, Zbigniew Paleta, otrzymał atrakcyjną ofertę pracy. Tam osiedli na stałe. Dominika Paleta jako aktorka debiutowała w 1997 r. w telenoweli „Amada Enemiga”. W 1998 roku została laureatką Eres Award dla Najlepszej Nowej Artystki za rolę Gemy w serialu „La Usurpadora” (w Polsce znanym pt. „Paulina”). To ona namówiła swoją siostrę na udział w castingu, co zapoczątkowało karierę aktorską Ludwiki. Ludwika wystąpiła w telenowelach takich jak: Maria z przedmieścia (1995), Przyjaciółki i rywalki (2001), Córka przeznaczenia (2003) i Serce z kamienia (2004–2005).





Bernice Kolko i Fanny Rabel – bardzo ciekawa jest również historia dwóch przyjaciółek Fridy, artystek polskiego pochodzenia: Bernice Kolko i Fanna Rabel. Fotografie Bernice Kolko i dzieła Fanny Rabel można było zobaczyć na wystawie "Frida Kahlo i Diego Rivera. Polski kontekst" w poznańskim Centrum Kultury Zamek w 2018 roku. Odsyłam do artykułu tutaj.




Sławomir Mrożek (ur. 29 czerwca 1930 w Borzęcinie, zm. 15 sierpnia 2013 w Nicei) – z Meksykiem związany był także Sławomir Mrożek, a jego drugą żoną była Meksykanka, Susana Osorio. Jak podaje portal Gazeta.pl „przeprowadzili się do Meksyku w 1989 r., dwa lata po ślubie w Paryżu i dziesięć lat po tym, jak się poznali. Pisarz miał wtedy prawie 60 lat. Mówił, że wyjechał, by sprawdzić, co jeszcze w tym wieku może. To on nadał ranczu nazwę "La Epifania", czyli objawienie. Nowy właściciel ochrzcił je równie metafizycznym imieniem "Teoyoccan", co w języku nahuatl oznacza "miejsce podarowane przez Boga”.


Polonica w mieście Meksyk


W samym mieście Meksyk jest sporo polskich akcentów: pomniki znanych Polaków (Jana Pawła II, Jana Paderewskiego, Mikołaja Kopernika), ulice i szkoły noszące nazwy związane z Polską, rzeźby i prace polskich artystów oraz instytucje noszące nazwiska polskich badaczy. Są także trzy polskie restauracje. Pełną listę polskich akcentów mieście Meksyk przygotowaną przez ambasadę można znaleźć tutaj.

Polonia spotyka się głównie podczas wydarzeń organizowanych przez ambasadę oraz powstały w 2019 roku Klub Polski.