Recenzja książki Juana Villora "Miasto Meksyk. Poziomy zawrót głowy"
Juan Villoro, pisarz, dziennikarz i profesor urodzony w Mieście Meksyk, nie jest znany jeszcze polskiemu czytelnikowi, ale właśnie wchodzi do księgarń przetłumaczona na polski książka "Miasto Meksyk. Poziomy zawrót głowy" (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, przekład Barbara Bardadyn), która jest swoistym spacerem po meksykańskiej stolicy. Podczas tej wędrówki poznajemy miejsca, osoby, zwyczaje oraz historie, które raczej chce się ukryć przed odwiedzającymi, a które składają się na “portret potwora”, surrealistycznej metropolii wymykającej się statycznej rzeczywistości.
Autor odkrywa przed nami życie dzieci ulicy, przeprowadza nas przez labirynt stoisk z nielegalnymi artykułami w Tepito oraz zabiera na dach z widokiem na most Nonoalco. Poznajemy Paquitę z Dzielnicy, samozwańczego króla monarchii Coyoacan i nieskończoność absurdów meksykańskiej biurokracji. Dowiadujemy się, że Meksykanie bardziej niż rządowi ufają niezidentyfikowanym obiektom latającym, a jedną z ich ulubionych rozrywek jest rażenie prądem.
Jednak obok licznych paradoksów, niedogodności i nadużyć, wyłania się obraz miasta, które od wieków fascynuje swoim surrealizmem, a najbardziej tym, że mimo położenia na dawnym jeziorze, wśród wulkanów i w strefie sejsmicznej, wciąż istnieje. Mieszkańcy kochają stolicę miłością masochistyczną, sami stając się częścią tego magicznego realizmu i organizując się wtedy, kiedy rząd zawodzi. “Należysz do miejsca, w którym jesteś gotowy sprzątać gówno” – podsumowuje Villoro.
Podczas tego spaceru autor zabiera nas również w podróż w czasie, do swojego dzieciństwa, pierwszych miłosnych uniesień i niedorzecznych, chłopięcych fantazji. Przywołuje tragiczne w skutkach katastrofy naturalne i momenty hańby kolejnych meksykańskich rządów. Juan Villoro jest z Chilangopolis związany od ponad sześciu dekad i widział już wiele, chociaż wciąż trudno zrozumieć miasto, które żyje na skraju załamania nerwowego.
Villoro bez ogródek wydobywa na wierzch przywary Meksykanów, takich jak podejrzliwość, nieufność czy przewrażliwienie. “Kłamstwo jest formą uprzejmości, a zniewagę rozpoczyna się słowami <z całym szacunkiem>” – pisze i nie można się z nim nie zgodzić. Książka Villoro jest pełna ironicznego poczucia humoru i celnych obserwacji. Czytając ją, co chwilę miałam ochotę wykrzyknąć: “Tak! Właśnie tak tu jest!” Ile razy miałam przecież spotkanie z encargado (kierownikiem), który tak naprawdę za nich nie odpowiada, ani niczym nie kieruje. Ile razy wpisywałam się do księgi gości, której nikt nie czyta. Kiedyś nawet zaniosłam telefon do naprawy i kazano mi wpisać, co chcę naprawić w telefonie, mimo że ja właśnie przyszłam się dowiedzieć, co się zepsuło.
Czytając zaś rozdział o trzęsieniach ziemi miałam łzy w oczach, bo sama byłam świadkiem i uczestniczką wszystkiego, co działo się po 19 września 2017 roku: ludzkich tragedii, ale też ogromnej solidarności mieszkańców, konsekwencji korupcji i manipulowania publicznymi pieniędzmi, wreszcie naturalnego mechanizmu obronnego Meksykanów, czyli obracania wszystkiego w żart.
Villoro błyskotliwością dorównuje Octavio Pazowi, a formą nawiązuje do “Gry w klasy” Julia Cortazara. Książkę można zatem czytać od początku do końca lub wybierając kolejne rozdziały w dowolny sposób. Miasto, które nie sposób zamknąć w danych statystycznych, nie da się opisać w formie reportażu ani chronologicznej kronice. Spacer jest więc celowo synkretyczny w formie, co jeszcze bardziej oddaje charakter stolicy.
Na koniec mogę napisać, że sama zakochałam się w meksykańskiej stolicy, czyli "kobiecie z brodą", a czytając książkę Villora czułam się jeszcze bardziej jak chilanga. Polecam lekturę nie tylko osobom związanym z miastem Meksyk, ale każdemu, kto chciałby poznać nie zawsze wygodną prawdę o życiu w kraju mariachis i tequili.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Uniwersytetu Jagiellońskiego, a na okładce znajdziecie również blurba mojego autorstwa. Książkę możecie zakupić tutaj https://wuj.pl/ksiazka/miasto-meksyk?fbclid=IwAR2YglQdvplF9ukBupSQmNv0rquSvsc3S9KbzZza0D6SY_vE1fztuP3C2Zc_aem_AbSzBazWSvOxBy65FoHsNXuQKX-1aOmi0XyOmUrEAKJ3nycjDBZWi8vzSCng8lo54fjBADjq0LWS5eb4vb8CAhqm
Comentarios